piątek, 6 stycznia 2017

Znalazłam Pokemona!

No wreszcie mam i ja! Swojego Pokemona a nawet kilka mam! Miałam... Jakie one słodkie to wie tylko ten... kto je zjadł ;)

Torcik przygotowałam dla wielkiego miłośnika Pokemonów - Maksa. (Serio ma już 9?!)
Środek zawierał czekoladowe ciasto z musem czekoladowym i wiśniami.



1 komentarz:

  1. Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Mam już ochodztę na samą myśl. Pozdrawiam i gratuluję

    OdpowiedzUsuń