Tort nie zawsze musi być urodzinowy. Ten, dla odmiany, był imieninowy dla Lenki, która właśnie poznaje rezolutną małą świnkę. Spodobał jej się na tyle, że zabrała go do swojego pokoiku i nie pozwoliła kroić.
Środek wypełniony białym biszkoptem i musem malinowym.
PS.
uwielbiam poimprezkowe smski. Za każdym razem te miłe słowa sprawiają, że zaczynam chodzić parę centymetrów nad ziemią. Dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz