niedziela, 3 lipca 2011

Dwa miesiące?

Prawie tyle minęło od pierwszego posta a obiecywałam sobie, że będę na bieżąco wrzucać nowe prace... Co tu zrobić? Jak rozciągnąć dobę, żeby wyrabiać się ze wszystkim?
Ale do rzeczy.

 Uwielbiam połączenie bieli z czernią. Te dwa kolory, odpowiedni wzór i powstaje bardzo elegancki torcik.


Tort torebka idealny dla młodej kobietki. O dziwo jego zrobienie poszło bardzo szybko.




Dla odmiany gołąb to jeden z bardziej czasochłonnych tortów. Dobrze, że noc jest długa i można sobie lepić piórko po piórku... Najważniejsze jednak, że wielbiciel gołębi był zadowolony ;)






A to już klasyka - tort księżniczka. Pierwsza jaką zrobiłam a do tego dekoracja poszła błyskawicznie! Godzina i stała na stole -córeczka była zachwycona.
I właśnie sobie uświadomiłam, że to był mój pierwszy tort w stylu angielskim. Widzę parę niedociągnięć, ale uważam, że jak na pierwszy wyszedł mi całkiem nieźle. :)


1 komentarz: